Copyright © 2011-2024 by - +48 696 137 257

Rozbiegany Koszalin

Data wpisu: 27 listopada 2012r., 21:36
Ostatnie zmiany: 27 listopada 2012r., 21:36
Autor: Michał Bieliński (SFX)

Odpoczywać czy nie ?

Tak się co roku składa, że i w bieganiu przychodzi ogórkowy sezon. Biegamy i biegamy, wielu z nas bez wytchnienia. Czasem zdarza się nam przerwać treningi i nasze przyjemności związane z ruchem, ale często jest to wynikiem jedynie sił wyższych... niejednokrotnie są to urazy, kontuzje, a czasem po prostu wyjazd czy wakacje.

Dla części z nas bieganie łączy się ze startami w jak najbardziej amatorskich zawodach. Zawodach, w których owszem, startują mocni zawodnicy, ale to my, amatorzy stanowimy podkład i główne ogniwo tych biegów.

W końcu mija 11 listopada, który co roku oznacza pewien koniec i pewien początek. Zazwyczaj wtedy dostrzegamy flautę. Okres, gdzie trudniej odnaleźć organizowane w okolicy biegi, a te które się odbywają, traktujemy lżej.

Właśnie listopad i początek grudnia możemy sobie ustalić za okres gruntownego odpoczynku od biegania... niekoniecznie od ruchu. Zdecydowanie jest to dobry krok ku temu, by kolejny sezon, który już niedługo nadejdzie, był jeszcze lepszy (a co to znaczy lepszy wyczytacie z kolejnych akapitów).

Zdecydowanie sam nie jestem ekspertem w dziedzinach sportowych, jednak wiele napływających z zewnątrz informacji staram się kompensować i stosować również w moim biegowym życiu. Oczywiście czasem te zasady stosuję, a czasem ich zupełnie nie przestrzegam (co niekiedy odbija się bardzo negatywnie).

W każdym razie każdemu odpoczynek się przydaje. Do tego im więcej poświęcamy czasu naszemu bieganiu tym bardziej tej przerwy nasz organizm potrzebuje. Jak długo? Z pewnością nie mniej niż dwa tygodnie, mogą być trzy czy nawet miesiąc. Pozwala to organizmowi na uzupełnienie wielu braków, a przede wszystkim na pełną odbudowę zmęczonych całym sezonem mięśni. Możemy tego nie odczuwać, ale tak naprawdę nasze mięśnie narażone są codziennie na dość duże przeciążenia, podczas których powstają mikrourazy - a im mniej odpoczywamy pomiędzy treningami tym bardziej one mogą się nawarstwiać. Brak odpoczynku może po prostu doprowadzić w końcu do ich uszkodzenia. To samo z układem kostnym. Pewnie część z nas słyszało choćby o zmęczeniowych złamaniach. Niby biegniemy sobie spokojnie, jak zwykle, a tu pach... robimy prześwietlenie, bo boli... a tu kość pęknięta. Wtedy pozostaje nam nie dwutygodniowy odpoczynek lecz niekiedy nawet kilkumiesięczna rekonwalescencja.

Tak więc starajmy się odpoczywać... właśnie odpoczynek jest naważniejszym naszym sprzymierzeńcem w postępach. To wtedy odbudowyjemy siły, by je wykorzystać w kolejnych naszych treningach, poprawie naszej wydolności czy przygotowaniach do startów.

Podczas przerwy nie odkładajmy na bok aktywności fizycznej... zmieńmy dyscyplinę, by wciąż się ruszać. Mogą to być choćby długie spacery, pływanie na basenie czy jazda na rowerze. Wszystko po to, by nasze przyzwyczajenia w odżywianiu nie spowodowały zbytniego wzrostu wagi - a to jest przypadłość wielu aktywnych osób, które po "odstawieniu sportu" szybko nabierają krągłości :)

Oczywiście zachęcam do dzielenia się Waszymi spostrzerzeniami poniżej... w formie komentarzy.

Pomysł, projekt, wykonanie
Copyright © 2017
by

Na stronie przebywa: 19 Online

Pokaż liste