Data wpisu: 1 sierpnia 2013r., 22:02
Ostatnie zmiany: 1 sierpnia 2013r., 23:59
Autor: SFX
Rozbiegany WTOREK!
Rozbiegany Wtorek coraz bardziej zakorzenia się w świadomości biegaczy, jako dzień, który można poświęcić na wspólne pokonanie kilku kilometrów leśnej trasy przy okazji wymieniając się doświadczeniem i po prostu nawiązując kolejne ciekawe kontakty z osobami mającymi to samo hobby - bieganie. Od wielu bowiem miesięcy spotykamy się zawsze przy parku linowym, zawsze o 18:30, zawsze - bez względu na pogodę czy święta, zarówno w lecie jak i w zimie, również po ciemku przy dobrym oświetleniu lampek czołowych - czyli przez calutki rok :).
Miło nam poinformować, że do aktywnego działania celem propagowania naszych wspólnych spotkań dołączyło również Koszalińskie Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej. Właśnie od dziś można dostrzec baner informujący o wtorkowym bieganiu. Mamy nadzieję, że wpłynie on pozytywnie na dalszy wzrost ilości uczestników.
Ze strony BIEGNIJMY.pl nagłaśniamy Rozbiegany Wtorek jako bieganie zupełnie nieformalne i nie wiążące nikogo do zrzeszania się w jakimkolwiek klubie czy oficjalnej społeczności. Nie poczuwamy się do bycia organizatorami - którym są tak naprawdę sami biegacze wybierający konkretne miejsce i czas zbiórki. Część z nas należy do lokalnych stowarzyszeń związanych z bieganiem i rekreacją, jednak nie próbujemy nikogo namawiać do wkraczania w jakiekolwiek szeregi. Większość pozostaje mimo wszystko niezrzeszona. Chcielibyśmy by tak pozostało. By wtorkowe bieganie nie przybierało żadnego szyldu.
Kilka tygodni temu, z inicjatywy niezależnej osoby oraz dzięki przekazanej nam darowiźnie, przygotowaliśmy baner propagujący spotkania nie związany z jakimkolwiek działaniem zorganizowanym i nie reklamujący żadnej z istniejących społeczności. Niestety nie ujrzał on do dziś światła dziennego w oczekiwaniu na oficjalną zgodę na jego umieszczenie. Oczywiście pojawi się on w miejscu "zbiórki", jak tylko będziemy mogli to oficjalnie uczynić.
02-08-2013 | 09:55:34 | Autor: Łukasz B
Proszę o wykreślenie całego akapitu "Biegamy wspólnie jednym tempem..." Bo to bullshit i nikt tego nie przestrzega... Jak dobrze pójdzie, to do jesieni z wtorkowego biegania zrobią się zawody a\'la Kłos :D
Można dopisać "Jesteś początkujący? Biegasz wolno? Przyjdź - zobacz co znaczy "szybko" biegać po górkach. Spójrz prawdzie w oczy - jesteś leszczem, ale poczekamy na ciebie - na górze, jak dobiegniesz to ruszymy dalej... odpoczynek to dar dla szybszych biegaczy."
:D trololo
02-08-2013 | 10:08:27 | Autor: Łukasz B
A poważnie, to jak ktoś biega od pół roku w tempie 6:00 min/km "po płaskim" to nie ma czego na takich spotkaniach szukać.
To nie są spotkania dla wszystkich. Tak jak i środowe stadionowe zajęcia zniechęcają początkujących. Nie ma tam nikogo, kto biega krócej niż rok. Może to w końcu da komuś do myślenia.
Bieganie wymaga samozaparcia, jeśli ktoś go nie ma, to potrzebuje duuużego wsparcia od prowadzących, jak tego nie ma, to na drugie zajęcia nie przyjdzie. Ba - może nawet zarzucić biegi.
02-08-2013 | 11:35:14 | Autor: SFX
Słuszna uwaga. Dobrze, że można tu chociaż komentować.
Oby ten komentarz otworzył oczy nie tylko moje (zresztą wspólnie ostatnio o tym rozmawialiśmy), ale i innych prowadzących - wśród których może być każdy uczestnik. I nie bynajmniej dla budowania wizerunku "dobrego wujka" i "fantastycznego trenera"... bo nie tędy droga.
Uważam jednak, że osoby takie jak Ty Łukaszu, powinny czasem uderzyć pięścią w stół - co czynisz... więc najbliższy wtorek powinien być bliższy zakładanym celom.
02-08-2013 | 11:38:04 | Autor: SFX
Rozbiegany Wtorek twórzmy wspólnie... jako grupa biegaczy... bez lidera... bez zbędnej polityki.
PIĘĆ KILOMETRÓW DLA WSZYSTKICH... potem "róbta co chceta".
02-08-2013 | 12:13:10 | Autor: Łukasz B
Pierwsza piątka powinna być biegana całą grupą - dostosowaną tempem do najwolniejszych (tyle teoria). Jak ktoś ma za dużo tlenu - to nie wiem - niech śpiewa :D - to utrudni oddech, a początkującym będzie raźniej. Druga piątka (dycha) - tu się zgodzę - niech sobie jest i w trupa. Dla każdego coś miłego - ale przede wszystkich trzeba uniknąć możliwego zniechęcenia początkujących. Czyli zachęcić wspólnym biegiem - rozmową - poznać się z takim "nowym" - to zapewne chętniej przyjdzie za tydzień.
02-08-2013 | 12:23:22 | Autor: Łukasz B
... a już bieg z przerwą na szczycie traktuję jako wybitne wku*wienie początkującego. Nie dość, że zdycha po podbiegu, to wszyscy "szybcy" odpoczywają, a gdy padalec domaszeruje - wszyscy ruszają dalej. No masakra :D. Ostatecznie przecież wszyscy mają takie same tempo, bo droga i czas ten sam, tyle tylko, że ci "pro" sobie tętno uspokoili po podbiegu, a amator ledwie zipie przez całą trasę.
02-08-2013 | 12:33:51 | Autor: Łukasz B
Zasadniczo rozumiem ideę treningu grupowego. Zachodzące nad sawanną słońce. Biegnące stado antylop, a obok ścigają się z nimi młodzi Kenijczycy. Wszyscy biegną w grupie, kto odpada, ten gapa i zjada go lew. Więc wszyscy cisną na 110% bo nie będzie kolacji a i można stracić nogę. U nas tak nie ma, a amator, którego zapraszacie, często ma nadwagę i nie jest w stanie utrzymać takiego tempa na górkach. Więc proszę o dostosowanie się do tych najwolniejszych, albo pominięcie ich w zaproszeniu :D
02-08-2013 | 13:30:33 | Autor: SFX
... i wszystko w temacie. TAK. Ja się zgadzam.
02-08-2013 | 14:29:27 | Autor: Dorota
To czekanie na górze jest naprawdę deprymujące i może zniechęcać. Ja akurat mam chyba w sobie coś z masochistki, bo mimo ciągłego zamiatania tyłów, nadal przychodzę, ale z początku działało to na mnie zniechęcająco. Tak jak Łukasz już wspomniał, czekanie na górze to odpoczynek dla tych szybszych, więc zyskują jeszcze więcej w stosunku do często ledwo żywego początkującego, który właśnie wkulał się na górę.
02-08-2013 | 14:33:21 | Autor: Dorota
Jest jeszcze kwestia zbiegów. Po ogromnym wysiłku włożonym w podbieg, taki początkujący nie ciśnie ile sił w nogach na zbiegu, raczej stara się go wykorzystać na złapanie oddechu, więc jeśli to nie jest taki wielki problem, to ci szybsi mogliby się na pierwszej pętli trochę pohamować, a wtedy ten powolny początkujący złapie oddech i nie zgubi się na serii podbiegów i zbiegów (wiadomo gdzie). Znaczy, zgubić się nie zgubi, bo to prosta trasa, ale zostanie daleko w ogonie i znów trzeba czekać...
02-08-2013 | 15:41:35 | Autor: SFX
Z motywacją wolniej biegnących może jednak też być różnorodnie.
Czy motywujący byłby bieg śpiewających i slalomizujących czy skipujących z nimi? To też może być denerwujące.
Nie wiem, czy słabsi nie wqrzają się, gdy biegnąc obok nich ktoś może swobodnie przeglądać kolejne wpisy pod artykułem, gdy on nie może nawet dobrze "wycisnąć" numeru na dotykowym ekranie.
Może jednak warto byłoby znaleźć jakiś "złoty środek"... w końcu po to jesteśmy razem, by rozwiązywać takie zagwostki.
02-08-2013 | 16:18:27 | Autor: Krzysiek Stosio
Aby być w pełni obiektywny :) wypowiem się jak zaliczę pierwsze bieganie z Wami.
02-08-2013 | 17:01:11 | Autor: JacekWezgraj
Może rozwiązaniem byłoby jednak zrobienie podgrup? Tak to wyszło w ostatni wtorek. Jedni pognali do przodu z Arkiem Kozakiem chyba a z tyłu z wolniejszymi biegł Michał . I było spoczko.
02-08-2013 | 17:07:54 | Autor: julek
ludzie czy nie widzicie że cały czas rozgrywana jest wojna miedzy sfx-em a tkkf-em który od dawien dawna organizował wtorkowe bieganie a to wszystko to jakiś cyrk. Jak na razie wolę biegać sam i nie dołączać do żadnego grona. Pozdrawiam
02-08-2013 | 18:20:37 | Autor: SFX
julek... jedziesz po całości, ale nie wiesz dokładnie po którym pasie :)
02-08-2013 | 18:35:42 | Autor: Egzekutor
Jak będzie, trudno powiedziec, najbliższy wtorek pokaże, a dodam, że będzie to mój pierwszy "wtorek" z wami, mam nadzieję, że będzie to jednak motywujące do dalszych wyzwań na szlakach, ...dodam tylko, że dopiero zaczynam tą przygodę
02-08-2013 | 21:03:36 | Autor: Dorota
Jacku, robienie podgrup to robienie podziału na grupę zaawansowaną i początkującą. Skoro jest mowa o WSPÓLNYM biegu w JEDNYM tempie (dostosowanym do najwolniejszych, podobno), to robienie podgrup jest trochę bez sensu. Kto by chciał być w tej początkującej grupie? Podział już jest i wydaje mi się, że dość sprawiedliwy - początkujący robią tylko jedno, pierwsze kółko..
02-08-2013 | 21:09:11 | Autor: Dorota
Podział na grupy na stadionie też raczej kuleje. Jak się fajnie trafi, że jest więcej niż jedna osoba początkująca, to spoko. Ale większość marca i kwietnia grupa początkująca to byłam ja. Czasem przyszedł pan Marian, czasem pan Kazimierz. Drastycznie zaniżałam średnią wieku! ;))
02-08-2013 | 21:12:26 | Autor: Dorota
A wspomniałam o stadionie, bo się zasugerowałam wspomnianym przez Jacka Arkiem Kozakiem i myślałam, że pisze on o środowym treningu na stadionie.. ;))
02-08-2013 | 21:27:09 | Autor: obserwator
a gdzie byli "trenerzy" z tkkf we wtorki w miesiącach zimowych?
02-08-2013 | 21:36:28 | Autor: Glonojad
"gdzie byli?" - to przeszłość... Teraz jednak przez cały rok będą musieli organizować dyżury :D i to cieszy... bo już ich widzę z czołówkami w zimie...
02-08-2013 | 22:17:26 | Autor: RobinSchudł
Myślę, że i na to znajdą "stosowne" środki finansowe...
02-08-2013 | 23:05:03 | Autor: JacekWezgraj
Doroto, no mi by nie przeszkadzało bycie w wolniejszej grupie. Biegam jak biegam i nie ma co się oszukiwać ;) ale zgadzam się, że powinno być tak, że pierwsze kółeczko jest w jednym tempie. Może po prostu warto o tym przypominać? Bo wiatr we włosach i niektórzy leeecą ;)
22-08-2013 | 14:41:32 | Autor: Cobra
No ja tak się wybieram na te wtorki od jakiegoś czasu bo mnie to zaciekawiło właśnie jak jest ale zawsze brak czasu myślę jednak że w nastepny już będę to się też wypowiem na ten temat dodam odrazu że biegam od niedawna - kwiecień 2013.A dzisiaj leśna piatka ;-)
03-09-2013 | 22:50:00 | Autor: kamila
Z racji, że niektóre z relacji są „straszne” postanowiłam napisać (czytałam je wcześniej). Biegłam dziś pierwszy raz i rzeczywiście peleton z przodu przeraża, więc jeśli ktoś myśli, że jest we wszystkim najlepszy i stara się dorównać osobą z przodu to szkoda jego czasu i nerwów związanych z „urażoną ambicją związaną z chęcią bycia naj”. Biegłam ostatnia, ale Panowie z portalu mnie bardzo wspierali i nie pozwolili biec samej, co bardzo doceniam. Kondycji nie mam wcale, ale któż ją ma zaczynając? Ważne jest to żeby „chcieć biegać”, a nie walczyć i doganiać innych za wszelką cenę. „Tak” biegać się nie da, więc komentarze tu wystawione są czymś, czego nie da się nazwać. Być może to czyjaś złośliwość lub coś w tym rodzaju. Każdy, kto chce biegać na pewno zostanie miło przyjęty i nie pozostawiony sam sobie. Mnie dziś nikt nie zostawił, a nie dałabym rady biec równo nawet z osobami na końcu. Myślę, że to ciekawa inicjatywa i na pewno bardzo motywuje i skłania do wyjścia z domu. Zapewne zjawię się jeszcze kiedyś we wtorek.
04-09-2013 | 10:40:34 | Autor: SFX
Nowy projekt, nowy pomysł, nowa realizacja!
"po prostu BIEGNIJMY.pl"
http://biegnijmy.pl/index.php?plik=art20130904-1
Pomysł, projekt, wykonanie
Copyright © 2017
by