Data wpisu: 4 lipca 2015 r., 21:00
Ostatnie zmiany: 4 lipca 2015 r., 22:20
Autor: SFX
Od razu napiszę, że ekspertem nie jestem, ale wiele osób często zadaje mi pytania, jak zacząć biegać. Skoro sam zaczynałem, a było to w maju 2008 roku i zabawę w bieganie kontynuuję do dziś, to wielu wydaje się, że mogę poprowadzić ich przez pierwsze kroki biegowe.
Spróbuję to zrobić - wytłuszczając słowo SPRÓBUJĘ :), ale nie traktujcie tego jako porada trenerska, lecz jako luźna sugestia "jak zacząć biegać".
Wiem, że wśród biegających jest wielu, którzy posiadają olbrzymią wiedzę, którą chcą się dzielić. Niemal każdy mógłby okrzyknąć się "trenerem". Wkraczając w "zakręcone" grono możecie się wsłuchiwać w wiele porad. Każda może być inna i diametralnie odmienna. Będę starał się prezentować jednak poglądy własne i oparte na moich doświadczeniach, przytaczając być może i alternatywne spojrzenia na bieganie.
Zachęcam do współdziałania każdego, kto chciałby podzielić się swoją wiedzą i poruszyć ciekawe tematy na naszej stronie - w formie autorskiego artykułu... możemy wspólnie rozwinąć całkiem sympatyczny dział Rozbieganego Koszalina - BIEGNIJMY.pl.
Niech ten artykuł - wstępniak nowego działu "Jak zacząć biegać?" - zapoczątkuje serię, która z czasem być może przybliży Wam pewne aspekty biegania, pokaże Wam też problemy z jakimi możemy na co dzień się spotkać. Spróbuję też podać przeciwskazania, które pozwolą Wam uniknąć kontuzji... a być może spowodują wybór innej formy ruchu.
Wielu z nas ma w pamięci (ja również) wiele lekcji WF-u, które pozostawiły w nas traumatyczne doznania :). Biegi, zanim ruszymy na ścieżki po wielu latach przerwy, często kojarzą się nam z wielkim wysiłkiem, trudem i hektolitrami potu.
Zapewniam, że jeśli podążycie przedstawioną tu ścieżką, te odczucia będą diametralnie odmienne. Ważne jest bowiem to, by bieganie było od początku przyjemne, a z czasem by stało się najlepszym sposobem na ruch, a może tak jak to jest w moim przypadku - jednym z najistotniejszych elementów funkcjonowania.
Hmmm. To trudne, ale fundamentalne pytanie od razu nasuwa mi myśl, że istotna nadwaga, a bardziej otyłość może zdecydowanie utrudnić nasze początki. Warto więc pomyśleć o diecie i spacerach przez pierwszy - przygotowawczy okres do postawienia "kolejnego kroku".
Warto też zasięgnąć porad u lekarza rodzinnego. Można dodatkowo zrobić sobie profilaktyczne badania (EKG, krew, mocz, glukoza) by wyeliminować choroby, przy których bieganie mogłoby nam zaszkodzić. Trudno wymienić tu cokolwiek konkretnego - to pozostawię lekarzom.
Najbardziej wymagane i pożądane są CHĘCI. To podstawa, żeby rozpocząć. Istotna może okazać się grupa wsparcia... ale to jest bardzo zróżnicowana część naszej motywacji. Grupą mogą być bliscy i znajomi, ale świetnym motywatorem może być wspólna grupa wyruszająca regularnie poruszać się na świeżym powietrzu.
Warto w początkowej fazie "nakręcenia" posiadać podstawowy ubiór biegowy... i nie muszą być to drogie markowe ciuszki. Wystarczy przewiewna koszulka, krótkie bądź dłuższe spodnie z lekkiego i oddychającego materiału.
Jeśli nie jesteśmy pewni czy nam się spodoba - nie starajmy się wydawać na nie fortuny, ale warto jest je dobrać właściwie.
Do kilku prób biegowych mogą posłużyć zwykłe buty sportowe, jeśli jednak po 2-3 "wypadach" uznamy, że bieganie jest na tyle ciekawe by je kontynuować - rozważcie konsultacje choćby w gronie biegowym, by wybrać to co będzie dla Was odpowiednie.
Warto już na starcie poznać takie pojęcia jak supinacja czy pronacja... a w sklepach gdzie chcecie wybrać odpowiednie buty te pojęcia NIE MOGĄ BYĆ OBCE sprzedawcom! Jeśli będą dla nich zaskoczeniem - skorzystajcie z innego sklepu.
W kolejnych odcinkach powoli będziecie mogli odnaleźć mój sposób jak rozpocząć swoją przygodę z bieganiem i co zrobić by 30 minut ciągłego biegu było osiągalne :). A dalej... zobaczymy co będzie dalej i jak potoczą się losy tego działu :).
Pomysł, projekt, wykonanie
Copyright © 2017
by