Data wpisu: 19 lipca 2015 r., 18:30
Ostatnie zmiany: 19 lipca 2015 r., 18:30
Autor: SFX
Gdy zdecydujemy się na pokonywanie kolejnych metrów naszego życia w sposób inny niż "chodzenie" przychodzi w pewnym momencie myśl o obuwiu. Myśl jest dość ciężkiego kalibru, bo gdy już zrobimy rozeznanie okazuje się, że buty są bardzo rozległym tematem - rzeką.
Do tego dochodzą skrajne opinie i zdecydowanie różnorodne doświadczenia każdego, kto zetknął się z tematem okołobiegowym :). Czasem i cena może wprowadzić nasze serce w rytm zdecydowanie przekraczający pokonywanie intensywnych stromizn :).
Jest więc dość trudne wskazanie właściwego wyboru, jednak kilka słów może wspomóc Was wiedzą, która w każdym z przypadków jest przydatna... bez względu na ostateczny wybór.
Są to określenia nie znane zwykle w środowisku nie skażonym myślami biegowymi. Określenia te służą przede wszystkim w ocenie stanu Waszych stóp - pod względem sposobu ukształtowania aparatu ruchu :). Oczywiście same określenia nie są tak hermetyczne i zawężone do biegania, ale jednak właśnie w naszym środowisku bardzo często przewijają się w rozmowach wymienione słowa.
Przyglądając się widocznemu kształtowi odcisku naszej stopy na kartce papieru można uznać, że szkolne określenie "platfus" jest zgrabnie ustanowione fachowym "pronator", a przeciwstawnym określeniem stało się "supinator". Normalny w wyglądzie odcisk oznacza stopę neutralną.
Nie zrażajcie się tym, że macie supinację, czy pronację... bo choć dawniej bylibyście platfusami, dziś po prostu skorzystacie z obuwia dla pronatorów... lub w przeciwnym przypadku - dla supinatorów - a z doświadczenia wiem, że i jednych i drugich jest wielu. Producenci wiedzą o tym i dopasowują swoje modele zazwyczaj do dwóch grup - pronatorów oraz wspólnie łączą supinatorów z neutralnymi.
Na grafice prezentujemy odcisk stopy dopasowany do miejsc najmocniej eksploatowanych w podeszwie :)... możecie zerknąć na swoje buty i upewnić się czy tak to właśnie wygląda.
Ocenę stóp i własciwy dobór obuwia najlepiej pozostawić specjalistom. Znajdziecie sklepy, w których na miejscu można skorzystać z pomocy fachowców.
Wybierając rozmiar butów, w których będziecie spędzać najbardziej aktywne chwile, pamiętajcie o właściwym rozmiarze. Jest on ważny z wielu przyczyn.
Do biegania dobieramy buty o co najmniej pół numeru większe (może być to cały numer) od tych, których używacie na co dzień. Pozostawcie około 1 centymetra luzu, który jest potrzebny stopie w momencie odbicia od podłoża.
Buty najlepiej przymierzać po południu lub wieczorem, by nie okazało się, że rano przymierzone buty wieczorem są zbyt małe :). W trakcie biegu stopa jest mocniej ukrwiona, a przy dłuższym wysiłku zwiększa swoją objętość... a więc i rozmiar oraz luzy w butach są wypełniane :).
Dobrze jest wiedzieć, by do dłuższego biegu pamiętać o obcięciu paznokci... brak tego zabiegu higienicznego może spowodować ich zniekształcenie, zczernienie, a nawet ich utratę. Dzieje się tak na skutek długotrwałego uderzania powierzchnią paznokci o buty... w końcu nawet kropla drąży skałę :).
Opisany wyżej skutek może mieć też inne przyczyny - źle dobrany rozmiar butów (zbyt małe), a nawet niewłaściwe, zbyt ciasne skarpetki. Uważajcie więc :).
Wśród wielu rodzajów butów możecie wybierać pomiędzy tymi, które najlepiej sprawdzają się na twardych nawierzchniach, oraz takimi głównie przeznaczonymi do obiegiwania miękkich terenów leśnych.
Łatwo dostrzec, że buty "na asfalt" mają w miarę gładką podeszwę - płytki bieżnik, te "leśne", czyli tzw. krosowe, posiadają głęboki bieżnik i różnego rodzaju wypustki, co zmniejsza prawdopodobieństwo uciekania nogi... but lepiej "wgryza się" w podłoże, zmniejsza lub eliminuje poślizg - czyli ułatwia poruszanie się. Zimą (na lodzie) stosuje się czasem modele z wkręcanymi, wymiennymi kolcami.
Warto też wiedzieć, że bieganie w terenie leśnym jest zdecydowanie bardziej korzystne dla naszych nóg, kolan, stawów. Podłoże miękkie zmniejsza też skutki posiadania źle dobranych butów - tu nie ma tak wielkiego znaczenia pronacja czy supinacja, choć wciąż warto właściwie dokonywać swoich wyborów gdy kupujemy butki :).
O ile waga biegacza może być bardzo istotna - im jesteśmy lżejsi, tym będzie nam łatwiej :), o tyle waga butów biegowych jest jednym z krążących mitów niemal nie mających znaczenia w pokonywaniu kolejnych kilometrów w Waszej biegowej przygodzie.
Różnice dochodzące do kilkudziesięciu gramów nie przysporzą Wam żadnych strat czy korzyści. Wymierność ta oceniana przez wiele osób jest zdecydowanie subiektywna, a dążenie producentów do zwracania na ten aspekt uwagi jest zabiegiem czysto marketingowym... i to nawet jeśli przed Wami stanie pokonanie stu kilometrów.
Sam wybierałem różne drogi. Z pewnością najlepiej skorzystać z wiedzy doświadczonego sprzedawcy, któremu nie będą obce żadne tajniki związane z wyborem butów. Powyższe informacje pozwolą Wam sprawdzić, czy osoba z obsługi ma pojęcie o wymienionych czynnikach i właściwie Was potraktuje.
Osobiście nie mam też nic przeciwko zakupom obuwia mniej markowego, które sam stosuję... jednak może nie być to właściwy wybór dla każdego.
Pomysł, projekt, wykonanie
Copyright © 2017
by