Copyright © 2011-2024 by - +48 696 137 257

Rozbiegany Koszalin

Data wpisu: 27 maja 2012r., 18:30
Ostatnie zmiany: 27 maja 2012r., 18:30
Autor: Kamil Wojtalik

Relacja #2: Sianów okiem Kamila

XV Ogólnopolski Bieg Uliczny w Sianowie, który odbył się 26 maja, był dla mnie bardzo miłą niespodzianką. Zapisując się na imprezę, myślałem, że wystartuję w małym, lokalnym biegu, który będzie dla mnie spokojnym wybieganiem przed półmaratonem w Bytowie. Wielkie było me zdziwienie, gdy na obszarze przy startowym ujrzałem ponad 100 osobową grupę biegaczy. W zeszłym roku w biegu wystartowało około 40 osób, w tym dokładnie 115 biegaczy ukończyło zmagania z 15km trasą. Rekordowy skok frekwencji zaskoczył wielu, w tym również burmistrza miasta Sianowa, który nie ukrywał zadowolenie, a wręcz dumy:). Przeglądając listę startową można zauważyć osoby z Krakowa, Wrocławia czy Szczecina- potwierdza to tylko ogólnopolskie "zapędy" biegu sianowskiego.

Pogoda dopisała- kilkanaście stopni, lekki wiaterek i słońce ukryte pod warstwą chmur - warunki wg mnie idealne do biegania. Trasa asfaltowa, 15km pętla z Sianowa do Węgorzewa i z powrotem, zabezpieczona przez policję i straż pożarną oraz służby medyczne, częściowo wyłączona z ruchu ulicznego. Profil urozmaicony, głównie płaski, jednak jeden podbieg na 4 kilometrze dawał się we znaki. Start zaplanowano na 16.

Przedbiegowe założenie- stałe, stabilne tempo 5 min/km, udało się zrealizować w 100%. Pierwsza połówka - 37min, druga część, po nawrocie, w takim samym czasie. Wynik 1h14min03sek jest o 20sek lepszy od tegorocznego rezultatu z Kołobrzegu, z czego byłem niezmiernie zadowolony. Byłem, bo po biegu dowiedziałem się, że trasa jest o około 100 metrów krótsza niż zapowiadane 15km... Tak to już jest na biegach bez atestu, lecz ja traktuję to jako nowy rekord na 15km:).

Na wszystkich po biegu czekała wojskowa grochówka, pamiątkowy medal oraz bawełniana koszulka z wprasowanym okolicznościowym napisem. Jak na imprezę, w której nie pobierana była opłata startowa, to bardzo dużo. Jedynym minusem było brak oznaczeń każdego kilometra, co uniemożliwiło biegaczom posiłkującym się tylko stoperem (w tym również mi) określenie tempa biegu. Niby niewiele, ale zdecydowanie lepiej i świadomiej by się biegło widząc np. na asfalcie, który kilometr się przebiegło.

Bieg w Sianowie uważam za bardzo udany. Dobry czas, dobra organizacja oraz nagrody i upominki na imprezie bez opłaty startowej, sprawiają, że pozostaje mi życzyć organizatorom pozostałych biegów, równie udanych imprez.

Pomysł, projekt, wykonanie
Copyright © 2017
by

Na stronie przebywa: 18 Online

Pokaż liste