lut 16 |
| ID#20130216-1![]() |
Data wpisu: 16 lutego 2013r., 12:46
Ostatnie zmiany: 16 lutego 2013r., 15:55
Autor: SFX
Relacja: 5. Grand Prix Klubu Biegacza 2012/2013
Udało się.
Padł rekord frekwencji. Po kilku biegach i wyrównaniu rekordu na 4. z rzędu, w którym uczestniczyło 37 osób tym razem w biegu nr 5 na starcie stanęło aż 39 chętnych - czyli o dwie więcej.
Trasa miejscami śliska mogła dać się we znaki, jednak ponownie okazało się, że i takie warunki nikogo nie zniechęcają do biegania na swoim najwyższym poziomie. Na starcie pojawiły się też nowe osoby, które po raz pierwszy zmierzyły się z 5-kilometrowym dystansem.
Rekord frekwencji padł również podczas wcześniejszego oznaczania trasy. Tym razem było ono hybrydowe... miejscami gałązki, a w niektórych miejscach sponsorowany tym razem przez Marka To. biały proszek.
Mój bieg okazał się nadzwyczaj udany. Po zmaganiach z kontuzją, która kilka tygodni temu w końcu ustąpiła (puk puk, odpukać), w końcu udało się pobiec ponad to, co wydawało się moim zasięgiem. Plan był taki, by utrzymywać się blisko Marka T. Jednak Marek nie miał swojego dnia i tym razem udało się bez walki. Na starcie pojawił się Piotr R., z którym zwykliśmy prowadzić częste wymiany pozycji na wielu biegach. Tym razem był bezkonkurencyjny. Z kolei, również nieoczekiwanie, udało mi się powalczyć z Tomkiem G., który mimo ustanowienia swojego rekordu życiowego dał się wyprzedzić o kilka sekund. Dziękuję. Kilkanaście sekund później na metę wbiegł Jacek K., również mocno zadowolony z uzyskanego czasu - uzyskał najlepszy rezultat od wielu miesięcy (choć do własnej życiówki jeszcze troszkę brakuje).
Zachęcam Was do pisania krótkich, lub dłuższych notek ze swych dokonań biegowych. Jeśli chcielibyście się tylko nimi podzielić z innymi... z pewnością każdy z nas będzie chętnie odczytywał kolejne zapiski o bieganiu.
Następny, tym razem ostatni bieg sezonu - już 9 marca.
Wtedy to na miłą trasę w Kłosie niestety nie wyruszę, będąc w tym czasie wraz z Krzyśkiem Ka (również stałym bywalcem wspólnej zimowej rywalizacji) na 12-godzinnym Biegu Sztafetowym w Bochni... o którym możecie przeczytać też kilka słów na naszej stronce.
Zapraszam do oglądania naszej galerii zdjęć. Na stronie galerii odnajdziecie też w łatwy sposób odnośniki do galerii TKKF Koszalin.
16-02-2013 | 14:28:21 | Autor: Marek K.
Chyba ta przelatująca w nocy nad głowami skała musiała rozpylać jakieś "koksy". Zrobiliście rewelacyjne wyniki mimo panujących warunków. Dżeku, jestem pod wrażeniem.
16-02-2013 | 17:28:19 | Autor: Piter
Michu dobrze, że wyjeżdżasz 9. Będę w końcu 8 a nie 9. :)))
17-02-2013 | 08:13:42 | Autor: Jacek
Tak, to moja najszybsza "piątka" od czasu kosmicznej życiówki z marca 2011 :-)
17-02-2013 | 08:17:07 | Autor: Dżek
Dzięki :-), zdecydowałem się pobiec w "kolcach", na asfalcie i liściach trochę zbierałem podłoża ;-), za to na śliskim nie martwiłem się o poślizg. Zacząłem zbyt mocno, ale głupio było potem odpuszczać. same wolne truchtanie coś jednak daje :-).
19-02-2013 | 23:08:40 | Autor: Poldek
Darku proszę koniecznie o kontakt 502 264608. Życiówka wyśmienita, ale wynik żony rewelacja. Pozdrawiam
23-02-2013 | 04:10:14 | Autor: Darek
Polduś, dopiero zauważyłem Twój komentarz.
Dziękuję za uznanie. Wynik mógłbym zrobić odrobinę lepszy... Ze dwa razy dosłownie wracałem się po Asię, potem uspokoiłem panów p.mną, że nie będziemy się ścigać na finiszu i wyszło jak wyszło...
Jutro zadzwonię.
Pomysł, projekt, wykonanie
Copyright © 2017
by