lip 13 |
| ID#20130713-1 |
Data wpisu: 19 lipca 2013r., 21:50
Ostatnie zmiany: 19 lipca 2013r., 21:50
Autor: Nablator
Relacja: Igor z pacemakerem!
Kros po Chełmskiej jest murowaną pozycją w moim kalendarzu biegowym. Fajna, klimatyczna impreza biegowa na Górze Chełmskie i do tego bez opłat. Nie można jej sobie podarować, jeżeli jest się biegaczem z Koszalina.
I w tym roku Kros był moim musikowym biegiem. Pierwotny plan zakładał dwa kółeczka i pobicie wyniku z ubiegłego roku. Niestety, przeciążony achilles, z którym mączę się od miesiąca pomalutku wybijał mi to z głowy. Tym razem rozum zwyciężył nad sercem. Do Warszawskiego Maratonu coraz mniej czasu, kontuzji trzeba się pozbyć, a nie ciągle ją pobudzać. Stąd pojawił się pomysł, by przebiec tylko jedno kółeczko, i żeby nie pędzić, by zrobić to jako prowadzący pacemaker.
(...)
Pomysł, projekt, wykonanie
Copyright © 2017
by