Copyright © 2011-2024 by - +48 696 137 257

Rozbiegany Koszalin

Data wpisu: 2 listopada 2013 r., 13:05
Ostatnie zmiany: 2 listopada 2013 r., 13:05
Autor: SFX

Relacja: Leśna Piątka dla mnie - moja druga 18-tka

Leśna Piątka dla MNIE - moja druga 18-tka

Zaspokajając swoją próżność namówiłem Was do odwiedzenia trasy Leśnej Piątki w piękny, słoneczny, sobotni poranek. Jako, że ta "słoneczność" nie była nazbyt istotna w większości postanowiliśmy przebywać pod częściowym zadaszeniem parkingu leśnego :). Ku mojemu zaskoczeniu pojawiliście się w ilości TRZYDZIESTU JEDEN par nóg, by wspólnie pokonać L5. Wcześniej próbowaliście wprawdzie rzucić mnie na ziemię, ale na całe szczęście (dla mnie) ten plan nie do końca został zrealizowany. Dżdżysty truchcik zakończyliśmy, a jakże, moim niemal dosłownym zwycięstwem.

Wprawdzie postarałem przygotować co nieco na zakończenie, jednak moje własnoręcznie przygotowane ciasteczka maślane ze skrzętnie wymodelowanymi napisami nijak się miały do hitu jaki zaproponowała Dorota W-B oraz, o ile się nie mylę, Piotr S. - proszę o korektę, jeśli plączę imiona (to w moim przypadku normalne). Ciastka miały być gwoździem programu, nie zaś gwoździem do trumny :). Widać jabłka są dziś tanie, więc szarlotka lub jak kto woli jabłecznik we dwóch postaciach był szczególnym zobrazowaniem panującej dookoła jesieni. Wraz z dostarczoną herbatką była to uczta w środku lasu. I kto tu powie, że bieganie pomaga schudnąć?

Z Łukaszem ustaliliśmy, że zapewne w przyszłości więcej czasu będzie nam zabierało pochłanianie przygotowanych specjałów, nie zaś delektowanie się wspólnym bieganiem :).

W ten oto sposób udało mi się uświetnić moją drugą pełnoletność (2 x 18) - drugi raz coś takiego mnie się już nie przytrafi.

A wszystko zostało uwiecznione na fotografiach.

Dziękuję.

Pomysł, projekt, wykonanie
Copyright © 2017
by

Na stronie przebywa: 18 Online

Pokaż liste