Data wpisu: 21 lutego 2014 r., 10:15
Ostatnie zmiany: 21 lutego 2014 r., 10:15
Autor: Daria
Relacja: Babeczki w Kąpielowy Czwartek #19 :)
Czwartek godzina 19.00 zbiórka na parkingu, podjeżdżam, wszyscy się organizujemy i jedziemy w nieznane. Przynajmniej dla mnie nieznane bo po raz pierwszy dołączam do grupy, która od jakiegoś czasu jeździ nad bajoro, biegnie, włazi w przerębel, wyłazi z przerębla, znowu biegnie i rozjeżdża się do domów.
Niby nic a chętni są i cały czas pojawiają się nowi, na fejsie nazywani są świrami, szaleńcami itd.. ale jak to to ostatnio wyczytałam - najważniejsze to mieć znajomych z podobnymi zaburzeniami psychicznymi! I muszę powiedzieć, że jest nieźle!
Sam bieg nocą w ciemnym lesie to magia. Bynajmniej dla mnie. Widzisz tyle ile oświetli czołówka, patrzysz pod nogi i zastanawiasz się co właściwie widzisz. Powietrze jest niesamowite, gdzieś obok naprawdę były dziki, na niebie gwiazdy.
Było tak pięknie że w zadowoleniu pobiegliśmy więcej gdy się pogubiliśmy.
Przerębel. I tu właściwie zaczęła się nasza przygoda. Przejście po lodzie to pikuś. Wizja: ślizg i wylądowanie na zadku, lód pęka a ja w wodzie to też pikuś! Bo my dzielnie docieramy do przerębla, my nie wywijamy żadnego salta godnego Meryl Davis. Tylko jak tam wleźć? Na dupkę i fru! Na dupkę i fru? Tak na dupkę i fru!
Kwestię wychodzenia z przerębla pominę milczeniem...
Przebieramy się w co suche i biegniemy do aut. Było bosko! Było świetnie!
Polecam każdemu!
Było nas osiem sztuk i ja bardzo dziękuję każdemu, trzy osoby wspierały emocjonalnie, 5 się kąpało - i tu mała niespodzianka 2 panów i 3 panie.. zapowiada się że płeć damska przejmuje kolejną imprezę :)
Kolejny KĄPIELOWY CZWARTEK #20 już 27 lutego o godz. 19:00.
(spotkanie u zbiegu ulic Rolnej i Słupskiej, skąd odjeżdżamy w wybrane miejsce kąpieli - zależnie od panujących warunków atmosferycznych)
Więcej o naszych wspólnych spotkaniach biegowych z BIEGNIJMY.pl
Niepowtarzalne ujęcia ;).
21-02-2014 | 10:31:00 | Autor: Dorota
Zdjęcia rewelacyjne :D
Relacja pierwsza klasa! :D
21-02-2014 | 10:31:43 | Autor: Piotr S.
Cenzura :) Coż trzeba być tam osobiscie aby to wszystko na własne oczy zobaczyć i w to uwierzyć :)
21-02-2014 | 10:53:28 | Autor: SFX
Z tym pogubieniem warto dodać, że obrana krótsza trasa z przewodnikiem Darkiem (którą pokonywała trójka zbiegów) okazała się być dłuższą... a dłuższa pokonywana była przez resztę w sprinterskim stylu narzuconym przez przodowniczkę Aśkę :).
21-02-2014 | 11:10:11 | Autor: Chris
Gratulacje ! Ale faktycznie, trzeba bedzie chyba do Uniescia biegać morsować, bo za chwile w Mielnie bedzie tez "wrogie" przejecie. :-))
21-02-2014 | 11:12:01 | Autor: Dorota
Chris, myślisz, że do Unieścia nie dobiegniemy? :)
21-02-2014 | 11:21:00 | Autor: Daria
Chris - nie lękaj się... możesz z nami się kąpać w Mielnie :P
21-02-2014 | 11:52:57 | Autor: Piotr S.
Fakt, ...sprint to był na moją "życiówkę" :), chwila nieuwagi na zawiązanie buta i już byłem sam, a wokół jakieś dziki, ciemność...
21-02-2014 | 16:16:41 | Autor: Zet
400 metrowy, taktyczny zwiad w obcy las - zważywszy na zacne towarzystwo - to tyle co zupełnie nic. Wróciliśmy po śladach! Musiałem jakąś wersję żonie sprzedać ;-)
24-02-2014 | 21:34:07 | Autor: Chris
Doro, Daria: ja sie ani nie boję ani nie lękam.
:-)) Zreszta kąpiel w Waszym towarzystwie to sama przyjemność. Tylko musimy kiedys zrobić sobie wspolne fotki. Najlepiej przed :-))
24-02-2014 | 21:37:47 | Autor: Dorota
Przecież już mamy wspólną fotkę :) z tej niedzieli :)
Pomysł, projekt, wykonanie
Copyright © 2017
by